Kilka miesięcy temu (niebawem rok – jak ten czas szybko leci!), wyprowadziliśmy się z Warszawy, co prawda tylko 10 km dalej, jednak do domu pod lasem😊 A w tym lesie…No właśnie – widziałam to miejsce zanim się przeprowadziliśmy. Znajduje się nieopodal mojego domu, więc cieszy mnie to jeszcze bardziej😊
Otóż w samym środku lasu, po przejściu niewielkiego odcinka, naszym oczom ukazuje się plaża😊 Wyglądem przypomina gdyńskie klify na Orłowie, w zasadzie brakuje tam tylko wody i leżaczków. To miejsce doskonałe nie tylko na spacery, ogniska, ale również na sesje zdjęciowe, których ja już tutaj wykonałam kilkanaście od kiedy tu mieszkamy. Z chęcią zapraszam tu swoich Klientów, którzy z reguły są bardzo zdziwieni, nawet Ci, który mieszkają w okolicy od lat.